sobota, 29 marca 2014

Comfy

Jesli jest Ci wygodnie to znaczy ze cos jest nie tak? Tak w ostatnim odcinku runaway project powiedziala Anja Rubik ale czy to prawda? Ja mam zupelnie inne zdanie na ten temat ( z wiekiem chyba coraz bardziej przywiazuje uwage do tego zeby bylo mi wygodnie i komfortowo. P.S Alicja jesli czytasz to slowo komfortowo juz chyba na wieki bedzie mi sie z Toba kojarzyc x) i uwazam wrecz ze jesli czuje sie w czyms zle lub malo wygodnie nie bedzie to na mnie dobrze wygladalo , musicie wiedziec ze nie umiem udawac nawet w tak blachej sytuacji kiedy musze usmiechac sie majac na sobie buty ktore mnie pija i sukienke ktora nie pozwala mi na glebszy oddech.
Dlatego moja pierwsza wieksza wiosenna inwestycja to wygodne buty. Nie jestem fanka adidasow i do tej pory jezeli ubieralam sportowe buty wybor zazwyczaj padal na conversy, cos jednak sie zmienilo ( moze to ogrom pieknych stylizacji na blogach i innych inspirujacych miejscach z butami sportowymi w roli glownej a moze wiek daje sie we znaki i wygoda wziela gore?) i ciesza mnie te moje "brzydalki" bardzo.
Jeszcze cztery lata temu tak opisala bym buta " koszmarka"
- infantylny rozwy 
-  marzenie 13 latki ( mysle ze i 5 latka usmiechnela by sie widzac te rozowe buty w kropki)
- sportowy
- o meskim fasonie
ohhh kobieta zmienna jest! Dlatego nigdy nie mowie nigdy nie ubrala bym.....
P.S mam na nie mnoooostwo pomyslow w glowie wiec jesli nie lubicie moich brzydali ostrzegam.... jesli natomiast macie ochote na wiecej ze tak powiem STAY TUNE
xxx
Ewela












Trainers: air max thea
Jeans: tesco ff
Blazer: f21
Shirt: sh

niedziela, 23 marca 2014

Flowers on my shirt














Shirt: charity shop
Jacket: matalan
Bag: river island
Heels: deichmann
jeans: ff tesco

sobota, 22 marca 2014

My mix March

Lubie zdjecia... chyba od zawsze tak bylo a smiem nawet stwierdzic ze jest to u mnie rodzinne zboczenie.
Dziadek pstrykal piekne fotki swoim zenitem i kilkukrotnie nawet wygrywal lokalne konkursy na fotografa amatora, do dzis w domu babaci wisi zwycieskie zdjecie dziadka na ktorym siedzi mala szczesliwa dziewczynka w bujnej peruce ( dzis ta mala dziewczynka siostra mojego taty ma wlasna rodzine a nawet jest chrzestna takiej starej kobyly jak ja). Podczas pobyty w domu dziadkow zawsze wertowalam ostatnia szuflade kredensu pelna pieknych czarno bialych zdjec.

Moja mama ( raczej nie po wyzej wymienionym dziadku bo byl on ojcem mojego taty)robi zdjecia wszystkiemu i wszystkim odkad pamietam. 
W naszym domu to fotografie sa najwspanialasza ozdoba , wspomnienia zamkniete w ramkach o roznych ksztaltach i kolorach . Ramki tak samo jak i chwile w nich zawarte pochodza z roznych miejsc i czasow dlatego dodaja wnetrzu tyle czaru i uroku.

Odkad w telefonach pojawily sie aparaty
zdjecia wciagnely mnie do tego stopnia ze nie ma dnia bez fotki. Czasem jest to selfie z dziubkiem( tak wlasnie przyznaje sie do dziubaskow) a czasem fotka czegos co mi sie spodobalo albo zwyczajnie mnie "jara".
Dlatego dzis porcja zdjec z roznymi ujeciami ( glownie jedzenia bo jak mowilam Wam w ostatnim poscie zycie pracownika biurowego nie jest mega ekscytujace a udawanie jak bardzo jestem "glamour" nie bardzo mi wychodzi ha).

xxx
Ewela













poniedziałek, 10 marca 2014

Lepszym byc!


Zaczne od tego ze wiosna robi mi dobrze! Zgryzliwa, smutna, bezsilna Ewela odeszla wraz ze styczniem i mam nadzieje nie wroci predko ( moze wcale? oh to bylo by zbyt piekne).
Dluzszy dzien, slonce i zmiany zyciowe na horyzoncie sprawiaja ze mam troche wiecej ochoty chciec. Chce mi sie usmiechac i dzialac a zupelnie nie mam ochoty smucic sie i uzalac nad swoim biednym losem. Biore zycie za rogi i nie dam sie tak szybko zniechecic ( nawet chwilowemu spadkowi formy i wizycie w szpitalu albo wrednym anonimom).

Postanowienia zazwyczaj pojawiaja sie w styczniu ale czy wiosna nie jest rownie dobrym a moze nawet lepszym czasem na zmiany?

-Dla tych co czekeja na to kiedy to powiem zrobie to w punkcie pierwszym zeby ulzyc Wam cierpien BEDE (bede?) cwiczyc wiecej i z wiekszym zapalem.
- Nie dam zapuszkowac sie w biurze do konca swoich dni i zrobie wszystko zeby praca byla bardziej przyjemnoscia niz przykrym obowiazkiem.
- Blog bedzie bardziej "moj" i poswiece wiecej czasu na pisanie ( chociaz pisanie nie jest moja mocna strona jak to mowia "czasami czlowiek musi inaczej sie udusi")
- Posty moze nie beda pojawiac sie czesciej ale raz na jakis czas chce dodawac tez posty z inspiracjami( z zycia codziennego czyli nie oczekujcie haj lajfu bo jestem tylko nudnym pracownikiem biurowym) albo luznymi przemysleniami na rozne tematy
- Wiecej czytac! Na ksiazki czas znajduje sporadycznie no to moze chociaz blogi ( i tutaj mamy pierwszy plus pracownika biurowego w wolnym czasie kiedy pracownik zrobil juz wszystko moze posiedziec w sieci) madrzejszych niz ja przyklady tutaj : Piekna i inteligetna Adrianna czy Przystojny fachowiec z cietym jezykiem ( troche wazeliny nigdy nie zaszkodzi nawet jesli autorzy wyzej wymienionych nigdy nie dowiedza sie o isteniu tego bloga .... a noz widelec)
- Nie dawac wyprowadzac sie z rownowagi malym zawistnym "tworkom" robic swoje i isc dalej bez tracenia mojego cennego czasu i tej nowo nabytej energii.
- Byc bardziej wyrozumiala dla siebie samej... nie jestem idealem ale jestem bardzo blisko ! Hahaha i tu pojawia sie punkt kolejny..
- Bede robic sobie male przyjemnosci i naucze mowic sobie mile rzeczy
- Bede cieszyc sie malymi rzeczami ktore sprawiaja ze warto wstawac rano ( nawet tylko po to zeby isc do nudnej biurowej pracy haha jesli jeszcze ktos nie wyczytal wyzej warto przypomniec)
Zaczne dawac wiecej z siebie dla innych , jak tylko wyrwe sie kiedys ze swojego biura i bede miala wiecej czasu dowiem sie gdzie sa najblizsze schroniska/lecznice psow i poswiece kilka godzin tygodniowo zeby pomoc ( przy okazji nacieszyc sie towarzystwem psow ktorego tak strasznie mi brak)
- Nie bede kupowac na wage ( zadnych dupereli, kosmetykow ktore akurat sa w przecenie a nie sa na mojej liscie, fatalaszkow ktore nie sa mi potrzebne lub sa slabe jakosciowo) skupie sie na zasadzie mniej znaczy wiecej.
- Postaram sie zeby moje ( nie moje ;( ) mieszkanie stalo sie bardziej "moje" bez wielkich nakladow finansowych bo w nie "swoje" inwestowac zal...

Ostatnie! Nie dopuszcze zeby ktos zabral mi to energie i probowal mnie zmienic w kogos kim nie jestem. Mam powody do dumy i lubie siebie! ( Co nie oznacza ze nie oddala bym z checia 15 kg tluszczyku dla schorniska dla wyglodnialych psow)
Moj ulubiony ostatnio cytat zawiesze na scianie ! Tak zeby czasem o tym nie zapomniec ( czyli zaczne pracowac nad kilkoma punktami naraz uhuuu mieszkanie, komplementy dla siebie i bycie soba  SUKCESSS )

xxx
Ewela

niedziela, 9 marca 2014

Sunday take it easy

Zyje ostatnio jeszcze intensywniej i szybciej niz normalnie, tym razem jednak nie bede narzekac gdyz nadmiar obowiazkow wybralam dobrowolnie.
Wiekszosc z Was juz pewnie wie ze oprocz mojego kanalu Ewelaa1988 i bloga od niedawna wspoltworze wraz z Martyna kanal o typowo modowej tematyce Style Hunters Manchester.
Na naszym koncie sa juz filmiki ze street style ale i nowy ktory pojawil sie dopiero dzis rano z sesji z marka Chiara fashion.
Sobota wiec byla dla nas bardzo dluga i mega intensywna po calym dniu pracy na planie marzylam tylko o tym zeby zasnac, postanowilam jeszcze jednak poswiecic sobotnia noc zeby zmontowac filmik i z czystym sumieniem polenic sie w niedziele.
Oprocz godzinnego spacerku lenistwo moze nie do konca sie udalo ale pogoda w Manchester byla istnie wiosenna  (moze nawet letnia) wiec usmiech nie schodzil z mojej twarzy . 
Zmeczona ale bardzo pozytywnie naladowana zbieram ostatnie chwile weekendu zeby przygotowac sie na kolejny tydzien pracy i gonienia swoich marzen.

xxx
Ewela













Jeans: internacionale
Waistcoat: warehouse
Trainers: nike
Sunglasses: choies
Lips: mac vegas volt