Zawsze kiedy pisze ze bede bardziej dbac o regularnosc postow na blogu dzieje sie cos co mi to uniemozliwa...dlatego juz nie bede obiecywac, czarowac ani postanawiac. Blog jest dla mnie a nie ja dla bloga, mam to szczescie( tak naprawde raczej wrecz odwrotnie bo gdyby blog pozwalal mi byc profesjonalna blogerka napewo nie miala bym az tylu zajec i poswiecala mu wiecej czasu?) ze nic nie musze a tylko moge.
Dzis moge co wiecej chce! Tyle sie ostatnio dzieje w moim zyciu malo fajnych spraw ze musze oderwac sie od nich i poswiecic troche czasu na odmuzdzenie i celebrowanie swojej "proznej" pasji.
Moda to chyba zbyt duzo powiedziane ale ciuchy napewno sa duza czescia tego kim jest Ewela i jak czuje sie danego dnia, lepiej wyglada =lepiej sie czuje= czesciej sie usmiecha a tego teraz potrzebuje!
Kupuje ostatnio znacznie madrzej i chyba mniej? ( Tego pewna nie jestem bo caly czas chyba zbyt duzo) Szafa jeszcze dzis wieczorem( o ile ogarne to co zaplanowalam ogarnac :P i post dodam zanim zaczne porzadki) przejdzie kolejna metamorfoze , bezwgledna bede dla swoich fatalaszkow i stanowcza o! Wszystko to co juz dluzej mi sie nie podoba/nie pasuje/zniszczylo sie/znudzilo lub poprostu nie pasuje do mojej wizji "modowej mnie" poleci na ebay lub do charity shop.
Znam juz siebie na tyle dobrze zeby wiedziec ze chwilowe oczarowanie niektorymi trendami zupelnie do mnie nie pasuja a podstawy szafy w moich ulubionych kolorach ( czern, granat, biel, szarosci) sa najlpesza baza do budowania swoich "altfitow".
Lubie ogladac stare posty na blogu i zastanawiam sie czasem co autorka ( ja oczywiscie) miala na mysli zakaldajac to na siebie. Nie zaluje bo kto nie eksperymentuje nie odnajdzie siebie , nigdy nie mialam ambicji zeby wygladac jak jeden z manekinow z najnowszej kolekcji zary ( to i sie czlowiek naczytal roznych madrosci na temat swojego stroju). Lubie sie tym bawic i nie brac wszystkiego na powaznie, wole wygladac "po swojemu" malo perfekcyjnie i nie zawsze w zgodzie z najnowszymi trenadmi lub zasadami dotyczacymi typu figury niz nudno i przecietnie.
xxx
Ewela
Jacket: matalan
Shoes: choies
Jeans: primark + DIY
Bag: cropp
Top: new look
P.S
Adekwatnie do tytulu posta
P.S
Mądre słowa Ewelka! :) A Ty jak zawsze wyglądasz świetnie, jedyne co mi się osobiście nie podoba, to obcas w butach, nie jestem fanką kaczuszek (?) wolałabym żeby były płaskie, ale jak stoisz przodem to ich nie widzę i cały strój jest dla mnie perfect! :) :* Buziaki
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz!! :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój styl ! Pięknie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńMądre przemyślenia :) Wyglądasz teraz przepięknie :)
OdpowiedzUsuńz tym obiecywaniem mam to samo, zawsze jak juz cos zaplanuje, wszystkie siły (nawet nadprzyrodzone) sprawiają, że daje tyłka i nic nie wychodzi:D / a co do fotek.... 1sze zdjecie.... lepiej sie nie da / i jeszcze boska Lana na deserek... lubie to :)
OdpowiedzUsuń/anecjia
swietne 2 zdjecie, Ewela dla Eweli
OdpowiedzUsuńJesteś jedyną blogerką, którą podziwiam za absolutnie niepowtarzalny styl.
OdpowiedzUsuńPowinnaś mieć co najmniej 1 000 000 subskrybentów, żeby dziewczyny na ulicach (w tym ja) i na youtubie przestały wyglądać nudno. Wszędzie conversy/airmaxy, zegarek i torebka Korsa, świece z YK...
Ty jesteś wyjątkowa. Masz swój sposób na siebie i modę. Trendy dopasowujesz do siebie, a nie jak większość siebie do trendów.
I mimo tego, że ja nie założyłabym butów z powyższych zdjęć to ta stylówka jest doskonała.
Dziękuję Ci za kolejną dawkę motywacji do przełamania strachu i ubierania się "po swojemu".
Beti.
Bardzo mi milo!!! Dziekuje slicznie
Usuńodmozdzenie. z ortografia bardzo na bakier, az oczy bola..
OdpowiedzUsuńPoprawione nawet nie wiem jak ten byk tam sie wkradl. Musze przyznac ze po polsku nie pisze zbyt czesto i ortografia na tym cierpi.
UsuńBoziu jakie masz cudne te włosy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! napatrzeć się nie mogę!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs ;) http://mal-go.blogspot.com/2014/04/konkurs.html
OdpowiedzUsuńZostaw jeszcze wszystkie pudrowo-różowe ciuszki- bardzo dziewczęco i świeżo w nich wyglądasz :))
OdpowiedzUsuńŻyczę bezstresowego porządkowania szafy- mi zawsze jest wyrzucić czegoś: a bo było drogie, a może do czegoś założe.... i tak w kółko :P chociaż ostatnio coraz lepiej mi idzie :)
*zawsze jest szkoda wyrzucić czegoś - zjadłam słowo :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy :)))
OdpowiedzUsuńMogłabyś powiedzieć co masz na ustach?
OdpowiedzUsuńPomadke z rimmela kolor blush pink
Usuńfajny prosty look!
OdpowiedzUsuń